Ostatnio na jednej z grup rodzicielskich zrobiło się wielkie poruszenie w temacie śniadań. Problem ogólny to: moje dziecko nie je w domu śniadania. Idzie do szkoły wypijając tylko herbatę. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jest to problem większy niż myślałam. Rodzice opowiadali jakie to cuda trzeba robić na śniadanie, żeby dziecko chciało zjeść przed pójściem do szkoły. Sama włączyłam się do rozmowy uznając, że to wcale nie chodzi o to, co jest na śniadanie. Przynajmniej u nas… Wydało mi się to takie proste. Ku jeszcze większemu mojemu zaskoczeniu – rodzice dziękowali mi za rady. A ja tylko opisuje moje doświadczenia, jeśli ktoś uznaje to za radę, jest mi miło, że mogę pomóc.
Dziecko nie je śniadania, bo śpi
O której wstajesz? O której wstaje Twoje dziecko? Jeśli Twój mały Zygmunt idzie do szkoły na godzinę 8.00 a Ty budzisz go o 7.15, nie licz na to, że zdąży się obudzić na tyle, aby zjeść śniadanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby młodziana obudzić 30 minut wcześniej miłym “dzień dobry”.
w zasadzie to jest jedna przeszkoda – śpiący rodzic.
Jeśli rodzic śpi do 7.15, nie ma szans, aby obudził wcześniej swoje dziecko. Logiczne.
juz słyszę w tyle głowy
– “mój syn musi się wyspać”. Ja na to odpowiadam – mój syn też musi się wyspać, dlatego o 21.00 już mamy moment wyciszenia przed snem. Oboje wstajemy o 5,00 czasem 5.30 ze względu na nasze obowiązki.
Dziecko nie je śniadania, bo samo nie będzie siedziało przy stole.
Pominę milczeniem fakt, że widziałam domy, w których nie ma stołu – integracyjnego mebla scalającego rodzinę. Jakieś ławy, pufy, stoliki kawowe… milczeniem….pomijam.
Ogromna część rodziców zmusza dzieci do jedzenia śniadań w domu, jednak sami tych śniadań nie jedzą. Zero autorytetu. Dlaczego dziecko ma wcześnie rano samo siedzieć przy stole, w dodatku jeszcze z dźwiękami tła “pospiesz się, bo nie zdążysz”
RETY – też bym nie jadła. Sama? a dbanie o dobry początek dnia? Rodzic już nie musi się zdrowo odżywiać?
Usiądźże człowieku z tym małym swoim potomkiem przy jednym stole i zjedz śniadanie. Jeśli dziecko o 7.00 budzi się niewyspane, to 30 minut wcześniej i tak nic nie zmieni w tej kwestii. Następnego dnia możesz zadbać żeby położyło się spać wcześniej.
Dziecko nie je śniadania bo go nie znosi
Załóżmy, że wstajecie o takiej godzinie, że wspólne śniadanie udaje się wywalczyć i….nic. Nie chce. Marudzi. Dziecko nie je śniadania. Weź pod uwagę, że dziecko tez człowiek i pewnych rzeczy może po prostu nie lubić. A zapytałaś mamo? a rozmawiałeś tato?
Szczerze – gdyby mi ktoś podał na śniadanie kaszkę na ciepło – też bym nie zjadła. Dlaczego? Bo po prostu nie lubię. Jest za to milion innych potraw, które uwielbiam i zajadam się nimi śniadaniowo – np. jaja w każdej postaci i ilości.
A dzieci? ale jesli mój syn naprawdę nic nie lubi? To mam podejrzenie, że jego organizm jest przeładowany cukrem albo brak mu kontaktu z jedzeniem jako takim. Fajnie jest w dzień wolny od pracy zachęcić dziecko do wspólnego przygotowania posiłku. Robienie kanapasów – wrzucanie na to sałatasy, i szynasę 🙂 i jeszcze ogórasa.
Robienie zabawy z codziennych nudnych czynności u nas się sprawdziło. Wiele lat temu to było, ale pamiętam jak dziś.
A jak u Was działa poranny rytuał jedzenia śniadań? Może nie ma problemu z samodzielnym śniadaniem a posiłki wspólnie jecie w porze kolacji? Podziel się ze mną swoim doświadczeniem
A nasze dziewczynki zawsze jedzą śniadanko przed przedszkolem i zerówką 🙂
Moja córka ma o 7.45 śniadania w szkole i jest to idealne rozwiązanie dla rodziców, którzy muszą być o 8 w pracy i nie mają czasu na robienie jedzenia.
czy tzn, że rodzice nie jedzą w domu sniadań? 🙂 Ale taka szkoła szczerze mówiąc to skarb. Doskonałe rozwiązanie
Ja nie jadłam całe życie przed wyjściem z domu a wiązało się to z niesamowitymi nerwami i stresem w związku ze szkołą/pracą. Obecnie (póki co) udaje mi się co dzień usiąść z rodziną i wcinamy nim zdążymy wyjść.
U mnie dzieci zawsze jedzą śniadanie. Jeszcze się nie zdarzyło, by wyszli do szkoły i przedszkola bez śniadania. Natomiast ja zazwyczaj wypijam kilka łyków kawy i skubnę coś w biegu. Dopiero jak wrócę do domu po odprowadzeniu dzieci, jem na spokojnie. 😉
Ja sama często śniadanie jem późno, ponieważ rano jakoś mi nie wchodzi jedzenie. Jednak walczę z tym 😉